„Habitus“

Nie muszę pokazywać ciała, aby pokazać nagość. Wystarczy zrobić portret nagiej osobie, aby uchwycić jej emocje związane z nagością.

Norbert Elias wprowadził pojęcie habitusu, podlegającego na formowaniu nawyków w procesie społecznego uczenia się i stanowiącego drugą naturę człowieka obok dyspozycji wrodzonych. W przypadku cielesności taka zależność oznacza, że obraz ciała nie jest determinowany przez naturę czy sferę instynktowo-popędową, lecz jest z założenia „cywilizowany”, czyli określany poprzez procesy związane z kontrolą społeczną. Społeczeństwo wywiera presję na jednostkę, by zachowywała się zgodnie z przyjętymi w kulturze wzorcami, a nie dostosowanie się do norm wiąże się z groźbą konkretnych sankcji – wykluczeniem czy nadaniem etykiety stygmatyzującej, np. „dziwny”, „nienormalny”. Podlegamy jako jednostki tej presji od najmłodszych lat, czego efektem z czasem jest przyjęcie tych zewnętrznych wzorców zachowań jako przymusu wewnętrznego jednostki, czyli jej habitusu.

Projekt miał na celu ukazanie emocji związanych z nagością oraz sposobu postrzegania ciała z perspektywy indywidualnej oraz społecznej, gdzie jest ono obiektem tożsamości oraz obiektem społecznym. Na projekt składa się dziesięć portretów wykonanych modelce, która pozowała nago, wideo oraz wywiad. Głównym założeniem projektu było skonfrontowanie modelki ze jej nagością i aby to osiągnąć, do projektu zaprosiłem osobę, której nie znałem i która nie wiedziała o idei projektu przed przyjściem do studia. Postawiłem ją przed faktem pozowania nago zaraz po tym, jak się poznaliśmy i zaczęliśmy robić zdjęcia. W ten sposób nie mogła się do tego zadania „przygotować” mentalnie, co pozwoliło mi uchwycić prawdziwe emocje związane z zaistniałą sytuacją.

Habitus

Nieme wideo, które trwa 30 min, miało dać poczucie obcowania z modelką. Modelka, patrząc w obiektyw, patrzy na widza. Ciągły kontakt z odbiorcą pozwala odczytać emocje modelki, ale jest jednoczenie wyzwaniem dla niej oraz widza, który mając świadomość sytuacji może być niejako intruzem.

Wywiad był, podobnie jak zdjęcia, przeprowadzony spontanicznie, nie był wyreżyserowany, modelka nie znała wcześniej pytań. Taka forma miała na celu uchwycić te pierwsze szczere refleksje, pokazać prawdę, pierwszą reakcję. Projekt był wyzwaniem zarówno dla modelki, jak i dla mnie, bo w pewien sposób stawiał mnie w roli intruza, naruszającego tę najintymniejszą sferę. Efekt naszej wspólnej pracy ilustruje, jak wiele emocji możemy pokazać, pokazując niewiele.

Jaki wpływ na nasze postrzeganie ciała mamy my sami, na ile jest ono indywidualne, a na ile ukształtowane społecznie? Jak silny wpływ mają wzorce kulturowe na nasze „bycie” w sobie, na ile prawdziwi jesteśmy w swoim ciele, na ile szczerzy sami ze sobą? To niektóre pytania, na które chciałem znaleźć odpowiedź w tym projekcie.

„Moje emocje związane z udziałem w projekcie „Habitus” próbowałam nazwać i wytłumaczyć w wywiadzie. Wcale nie było to łatwe zadanie – ubrać w sensowne zdania setki rozbieganych myśli, jednocześnie mając świadomość, że „ktoś” na mnie patrzy, a wręcz mnie obserwuje (obecność Borysa była jednak mniej stresująca niż czujny obiektyw kamery wpatrujący się we mnie nieustępliwie). Kolejnym wyzwaniem było obejrzenie siebie później na nagraniu – spojrzenie na siebie z zupełnie innej perspektywy i przez nową soczewkę. To w pewien sposób było równie konfrontujące, jak udzielanie wywiadu. Sam projekt i udział w nim jest dla mnie nadal bardzo inspirujący. Od zarania dziejów ludzkie ciało było ukazywane w sztuce, było głównym obiektem zainteresowania artystów: coś prostego, podstawowego, a zarazem najpiękniejszego, co każdy człowiek zna i do czego może się odnieść. Osobiście czuję, ze celem projektu bylo skłonienie widza, jak również mnie samej, do stopniowej konfrontacji z własnymi uprzedzeniami i strachem. Projekt zachęca, by zastanowić się nad tym, jak konwenanse i normy społeczne wypaczają nasze dobre samopoczucie we własnym ciele, pomimo, że ciało jest czymś nieodzownym, najprostszym i najczystszym i nie da sie oddzielić naszej egzystencji tu od faktu posiadania ciała, bycia w tym ciele. Projekt jest pewnego rodzaju eksperymentem, analizą psychologiczną – może skłaniać do refleksji nad społecznym potępieniem ciała i nagości, nad wpływem tej nagonki na spadek naszego dobrego samopoczucia. Nagonki społecznej, która ma wiele twarzy: dotyczącej skojarzenia nagości wyłącznie z rozwiązłością, „nieprzyzwoitością”; wstydem wpajanym od dzieciństwa; krytyką estetyczną; porównaniami naszych ciał do aktualnych kanonów urody, a nawet także do stereotypów o ukazywaniu ciała przez np. celebrytów. Czuję, że udział w projekcie również dla mnie samej był okazją do spojrzenia w głąb siebie, próbą wyzwolenia od poczucia bycia ocenianym i okazją do wzbudzenia wewnętrznego poczucia sympatii i akceptacji bycia we własnym ciele, z dumą i pewnością. W bezpieczny, choć absolutnie niespodziewany dla mnie sposób, pochyliliśmy się nad ciałem, spojrzeliśmy na nie z innej perspektywy. Po wszystkim przyszedł do mnie cytat z wiersza Walta Whitmana: „[…] opiewaliśmy elektryczność ciała”.”

Michalina Marianna Głogowska

HABITUS - Toruń

Habitus w Galerii Forum / Toruń, Polska 2024

HABITUS - Toruń

Habitus w Galerii Forum / Toruń, Polska 2024

HABITUS- Toruń

Habitus w Galerii Forum / Toruń, Polska 2024