„They were”
Cykl „They were” sprowadza się do man-reyowskiej formy negatywów, na których ręcznie namalowane zostały znaki i cyfry symbolizujące charakter postaci znajdującej się na zdjęciu. To cykl abstrakcyjny, surrealistyczny, dla którego punktem wyjścia była numerologia i symbolika geometrii, które miały określić i przybliżyć widzowi obrazowaną osobę. Forma negatywu sprawia, że wspomnienia o nich stają się odrealnione. Malowanie po pracach jest zabiegiem performatywnym, w którym autor niejako naznacza obrazowane kobiety i w wyniku którego każda fotografia jest niepowtarzalna.
Indywidualna wystaw „They were” w La Maison de la Photographie / Lille, Francja 2017
„They were” w Louvre na wystawie fotografii fotofever – Paryż 2014
„Borys Makary nie poprzestaje na fotografowaniu ciała i negatywowej inwersji kadrów powstałych w ten sposób. Na przekształconych, czasem zwielokrotnionych kształtach pojawiają się geometryczne rysunki, linie i symbole, określające dodatkową, wewnętrzną strukturę ukazanych form. Dzięki nim plastyczne i rzeźbiarskie fragmenty korpusów wyposażają się w matematyczny szkielet; nieregularność ciała wzbogaca więc wewnętrzny fundament geometrii. W wielu wypadkach kształty rysowane przez krakowskiego fotografa przypominają zodiakalne gwiazdozbiory. Na ciemnych ciałach widnieją zresztą również białe punkty (znamiona, pieprzyki lub skazy na fotografiach), które zbliżają fragmenty przedstawień do obrazów nocnego, gwiaździstego nieba; swoistej podstawy astrologicznego myślenia. Podobieństwo do astrologicznych kształtów pozwala rozpoznać fotograficzny modus operandi Borysa Makarego, który – podobnie jak miało to miejsce niegdyś – próbuje za ich pomocą nadać porządek chaosowi, ustrukturyzować obszar, wymykający się racjonalnemu poznaniu, podejmując wysiłek zrozumienia czegoś niezrozumiałego i nielogicznego.”
Witold Kanicki – krytyk
„Artysta określając charakter danej kobiety w arbitralny sposób posługuje się numerologią i własną symboliką. Realizacje w różnym formacie zawsze przedstawione są w negatywie, aby odrealnić wspomnienia. Praca 2, 3, triangle w przekorny sposób zaadaptowała ideał symboliki trójkąta i znaku z ikonografii chrześcijańskiej do kobiecego pępka. To działanie ma oczywiście znaczenie surrealistyczne. Bardzo ciekawe jest też zdjęcie 3, 6, 11, goblet, w którym rysunek na ciele sprawia wrażenie przestrzennego. 9, 45 zwraca uwagę swym lustrzanym odbiciem i odwróceniem „do góry nogami”, co spowodowało, że praca stała się nie tylko metaforyczna i lekko ironiczna, gdyż kobiecie pośladki przypominają ogolone głowy, ale również interesująca pod względem formalnym. W środku kompozycji widoczny jest znak, który może być kojarzony z trumną. Zdjęcie pt. 44,22 jest zwieńczeniem całości, ponieważ ciało(a) stało się w końcu formą abstrakcyjną, niekojarzącą się z fizycznością, ani z kobiecością. Pośrodku niego umieszczony jest wydłużony prostokąt, jako znak idealnej równowagi. Zaskakujące, w pozytywnym sensie tego słowa, jest zdjęcie 0, 5, 66, reverse Y z zagadkowym porównaniem intymnej części ciała ze znakiem Y. Bardzo ciekawie wygląda praca 7,46 oraz 26, w której między dłońmi rozpościerają się dwie przecinające się linie, łączące się w cyfrze 26, będącej metaforą kobiety i jej ciała zawartego dodatkowo w niebanalnym kadrze.”
Krzysztof Jurecki – krytyk
„They were” w Ney Gallery / Warszawa 2015